
Wczoraj, sąd rejonu mozyrskiego podjął decyzję o zaostrzeniu warunków odbywania kary dla lidera organizacji „Młody Front”, Dzmitrija Daszkiewicza. Ten białoruski działacz został oskarżony o to, że notorycznie narusza warunki odbywania kary. Sąd uznał, że jego resocjalizacja jest możliwa jedynie w warunkach więziennych i zdecydował o jego przeniesieniu do zamkniętego więzienia, gdzie Daszkiewicz ma spędzić resztę swojego wyroku.
Do jakiego więzienia trafi Daszkiewicz na razie nie wiadomo. “Ale wiadomo, że już dzisiaj zostanie przeniesiony” – powiedziała w wywiadzie dla “Radia Swaboda” narzeczona więźnia, Nasta Pałażanka. Jak powiedziała, Daszkieiwcz jest przekonany, że zostanie skierowany do więzienia w Grodnie.
Drugą opcją jest więzienie żodińskie.
Przypomnijmy, że Dzmitrij Daszkiewicz i inny działacz “Młodego Frontu” Eduard Lobau zostali zatrzymani w przeddzień wyborów prezydenckich, 18 grudnia 2010 roku. Zostali oni oskarżeni o pobicie dwójki mężczyzn. W marcu 2011 roku sąd skazał Daszkiewicza na 2 lata pozbawienia wolności. Organizacje międzynarodowe uznały Daszkiewicza za więźnia sumienia.
Początkowo lider “Młodego frontu” odbywał wyrok w Gorkach (obwód mohylewski), potem został przeniesiony do Głubokoje (obwód witebski). 28 sierpnia 2012 roku został oskarżony o notoryczne naruszanie regulaminu więziennego i skazany na dodatkowy rok więzienia. 19 września przeniesiono go do kolonii karnej w Mozyrze, gdzie poddawany był przemocy fizycznej i psychicznej oraz znieważany z powodów religijnych. 21 września w związku z prześladowaniami ze strony administracji ogłosił protest głodowy.
belpa.org