2 tygodnie temu rozpoczęła się zbiórka podpisów pod petycją na stronie www.change.orh/freedomx2. O przebiegu tej zbiórki i nadziejach na rezultaty akcji opowiedziała w wywiadzie dla Radia Swaboda narzeczona Dzszkiewicza, Nasta Pałażanka. 

“Nie, nie mogę powiedzieć, że podpisów pod petycją aktywnie przybywa. To skomplikowane. Może dlatego, że nie ma szansy, by dużo osób o niej poinformować. To przykre, przecież wiele osób, tak samo jak i ja uważa, że to ważne. Przecież, po pierwsze, takie petycje podkreślają przede wszystkim, czy tym problemem interesują się zwykli ludzie, czy chcą oni cokolwiek zrobić. Do tej pory mała liczba osób odpowiedziała na nasz apel. Oczywiście, należy to tłumaczyć również tym, że nie wszyscy wiedzą o tej kampanii. Ale niestety, ci, którzy wiedzą, są mało aktywni, w rozpowszechnianiu tego apelu. Myślę, że jeśli pod takimi petycjami podpisały by się setki tysięcy osób, to z reżimem można by było mówić o więźniach politycznych zupełnie na innym poziomie, w dowolnej strukturze, zarówno europejskiej, jak i białoruskiej.   Mogą być różne przyczyny inercji – od małej informacji na ten temat do braku wiary w to, że to może pomóc, i do zwykłej obojętności – to nie moja sprawa, wszystko mi jedno. Można by było porównać to z petycją w sprawie kormoranów, dla przykładu, i myślę, że podpisało by ją więcej, niż petycję za żywe osoby”.

charter97.org