Kierownictwo kolonii karnej w Mohylewie nr 15 cofnęło zakaz otrzymywania paczek żywnościowych przez Artioma Prakapienkę.
Stronę charter97.org poinformował o tym jego ojciec Anatol Prakapienka.
„Wracamy właśnie z Mohylewa. Udało nam się przekazać Artiomowi 35 kilogramów jedzenia, z czego pięć kilogramów to owoce. Jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się przekazać paczkę, ponieważ martwiliśmy się, że znów na to nie pozwolą, tak, jak to miało miejsce 4 marca” – powiedział ojciec więźnia politycznego.
Dodał on, że póki co Artiom nadal ma status „więźnia umyślnie łamiącego regulamin”, którego zdjęcie uwarunkowane jest odsiedzeniem roku w sposób nienaganny.
„Nie widzieliśmy się z synem, ale wiemy, że się trzyma. Czuję, że mu ciężko, ale nie upada na duchu. Niedawno dzwonił i mówił, że złożył wniosek o naukę zawodu kamieniarza, nie otrzymał jednak nadal decyzji. Chciałby wyuczyć się zawodu, skoro przed nim 4,5 roku siedzenia” – mówi Artiom Prakapienka.
Przypomnijmy, że w marcu tego roku Artiom Prakapienka spędził pięć dób w karcerze za rzekome złamanie regulaminu, gdzie odmawiał przyjmowania pożywienia. Naciskano na więźnia, by napisał wniosek o ułaskawienie, on jednak odmawiał.
Artiom Prakapienka został skazany wraz z Jauhienem Waśkowiczem i Pawłem Syromolatawem na 7 lat więzienia za rzekoma próbę podpalenia drzwi bobrujskiego oddziału KGB.