
Sprawę karną wszczętą przeciw białoruskiej dziennikarce rozpatrywać będzie ponownie sąd.
Inspekcja karno-wykonawcza Rejonowego Oddziału MSW rejonu partyzanckiego miasta Mińska złożyła do sądu materiały związane ze sprawą dziennikarki Iriny Chalip w celu ich ponownego rozpatrzenia, pisze BelaPAN.
«Gdy ostatnio meldowałam się w inspekcji, powiedziano mi, że sprawa poszła do sądu w zeszłym tygodniu, — powiedziała. — Zawiadomienia z sądu póki co nie otrzymałam. Czekam. Odroczenie wyroku mija 21 lipca. To jednak niedziela, więc teoretycznie posiedzenie powinno odbyć się najpóźniej w przyszły piątek, 19 lipca».
Według Iriny Chalip, sąd powinien zdecydować w sprawie jej uwolnienia, lub umieszczenia w kolonii karnej, bądź pozostawienia w obecnym statusie na kolejny termin.
Przypomnijmy, że 16 maja 2011, żona byłego kandydata na prezydenta Andreja Sannikowa Irina Chalip została skazana na dwa lata pozbawienia wolności z zawieszeniem wykonania wyroku do dwóch lat.
Została ona skazana w ramach sprawy tzw masowych zamieszek w Mińsku 19 grudnia 2010, w myśl ust. 1 art. 342 Kodeksu Karnego (organizacja i przygotowanie działań rażąco naruszających porządek publiczny, lub aktywne uczestnictwo w w/w).
Obecnie ciąży na niej zakaz opuszczania Mińska, co tydzień ma ona obowiązek meldowania się w milicji i pozostawania w domu po 22.00.
Co ciekawe, Łukaszenka wielokrotnie wspominał o tym, że Chalip może wyjeżdżać z kraju i obiecał sam zorganizować jej taką możliwość.
13 lutego Chalip pozwolono na wyjazd do wielkiej Brytanii, by umożliwić jej spotkanie z mężem, oraz do Rosji, w celu uczestnictwa w inicjatywach redakcyjnych «Nowej Gazety», w której pracuje. Wróciła ona do Białorusi 3 kwietnia, w ustalonym przez organy nadzorcze terminie.
charter97.org