Siarhiej Kawalenka spotkał się w mohylewskiej kolonii ze swoim adwokatem. Żona więźnia politycznego, Aliona powiedziała, że Siarhiejowi Kawalence nie udało się odzyskać torby z rzeczami osobistymi, której nie było w celi, gdy opozycjonista wrócił do niej z części szpitalnej kolonii.

“Przekazano mu ciepłe rzeczy, ale ta torba zniknełą” – mówi Aliona Kawalenka.   “To nic innego, jak prowokacja! Wszyscy mówią, że nic nie wiedzą (…) Myślę, że to zemsta, ze stwarza mu się dodatkowe problemy. Nawet na  wolności jest bardzo nieprzyjemnie, gdy giną rzeczy, a w więzieniu to podwójnie nieprzyjemne”.  

Aliona Kawalenka dowiedziała sie również, że z powodu pogorszajacego się stanu zdrowia, Siarhieja Kawalenkę odsunieto od prac w kolonii. Podczas wyroku Kawalenka trzykrotnie prowadził długotrwałe głodówki, podczas których tracił wiele na wadze.  Dwa tygodnie temu Kawalenka odbył kolejną karę w karcerze. Opozycjonista został skazany na 2 lata i miesiąc pozbawienia wolności za naruszenie warunków odbywania tzw. “chemii”.

svaboda.org