Jak poinformowała agencję BelaPAN Nasta Pałażanka, lider międzynarodowej organizacji “Młody Front”, Dzmitrij Daszkiewicz został przeniesiony do aresztu śledczego nr 2 w Witebsku.
Pałażanka powiedziała, że po tym, jak sąd w kolonii karnej w Głębokiem orzekł, że Daszkiewicz jest winny złośliwego niepodporządkowywania się nakazom administracji kolonii i skazał go na kolejny rok więzienia, powinien był przeniesiony do innej kolonii. “To normalna praktyka” – powiedziała Pałażanka.
Wiceprzewodnicząca “Młodego Frontu” poinformowała również, że 3 września u Daszkiewicza był adwokat: “O niczym szczególnym nie rozmawiali, pożegnali się z Głębokiem. To swoiste wsparcie przed przeniesieniem, – zauważyła Pałażanka. – Przeniesienie – to najgorsza rzecz w życiu więźnia. Ostatnie przesiesienie do aresztu śledczego w Witebsku było dla Sannikaua i Daszkiewicza prawdziwymi torturami”.
Daszkiewicz został skazany na dwa lata kolonii karnej w marcu 2011 roku z zaliczeniem okresu aresztu od grudnia poprzedniego roku. Sąd uznał, że dzień przed wyborami prezydenckimi z 19 grudnia 2010 roku wraz z innym działaczem Młodego Frontu pobił on dwóch przygodnie napotkanych mężczyzn. Oskarżeni twierdzili, że to oni padli ofiarą napaści, a całe zajście było zainscenizowane.
Powstały w 1997 roku Młody Front jest największą młodzieżową organizacją prodemokratyczną na Białorusi, liczy – według własnych szacunków – 1000-1500 członków. Wielokrotnie próbował się oficjalnie zarejestrować na Białorusi jako organizacja, ale za każdym razem spotykał się z odmową władz. Ostatecznie zarejestrował się w Czechach.
Kolejną sprawę karną wszczęta przeciwko liderowi “Młodego Frontu” obrońcy praw człowieka uznają za sposób wywierania presji na opozycjonistę, który kategorycznie nie przyznaje się do winy i kilkakrotnie już odmawiał podpisania prośby o ułaskawienie.
belapan.com