
Miejski aktywista Leonid Gorewoj otrzymał od naczelnika więzienia A.W. Dimitrowa odpowiedź na swoje zażalenie. Żądał on wyjaśnień, dlaczego jego list nie doszedł do więźnia politycznego Mikoły Statkiewicza.
Miejski aktywista Leonid Gorewoj otrzymał od naczelnika więzienia A.W. Dimitrowa odpowiedź na swoje zażalenie. Żądał on wyjaśnień, dlaczego jego list nie doszedł do więźnia politycznego Mikoły Statkiewicza.