Były premier jest zdumiony działaniami Łukaszenki.
Michaił Czigir, stojący na czele rządu Białorusi w 1994-1996 r., krytycznie ocenia sytuację gospodarczą: „Widzę tylko jedno- wzrost cen. Tak nie powinno być!”.
– To, co dziś dzieje się w gospodarce Białorusi, mnie jako zwykłemu obywatelowi nie podoba się – powiedział «Solidarności» Michaił Czigir. – Widzę tylko jedno w gospodarce – wzrost taryf i cen. Tak nie powinno być! Nasze ceny są wyższe od europejskich, porównajcie Polskę i Białoruś. No jak to tak? W jakim kierunku zmierzamy?
Były premier uważa, że władze powinny poważnie przeanalizować przyczyny drożyzny białoruskich towarów.
“Dlaczego u nas cena za gaz i energię jest znacznie niższa niż u sąsiadów, a koszt produktów końcowych znacznie wyższy? Ludzie jeżdżą do Polski, widzą i dobrze znają sytuację. Taka uderzająca różnica!” – powiedział Michai Czigir . – “Władze muszą odpowiedzieć na pytanie: dlaczego? Niech podadzą przyczynę, jak z różnicy cen energii na naszą korzyść (w porównaniu z sąsiadami) wpływa różnica nie na naszą korzyść jako produkt końcowy dla ludności. Trzeba szukać jakiś rezerw, możliwości.”
Były premier nie jest skłonny obwiniać o wszystko Radę Ministrów.
– Mamy jeszcze jeden rząd – w administracji prezydenta, gdzie ustala się sporo przepisów. I na które, jak rozumiem, Miasnikowicz nie ma wpływu. Chociaż powinien z tym walczyć, ale coś tego nie widać – powiedział Michaił Czigir.
Opowiedział, jak podczas swojej kadencji podejmował samodzielne decyzje, pomijając polecenia Aleksandra Łukaszenki.
– W przeciwieństwie do dzisiejszych dni w latach 90-tych, byliśmy po prostu zmuszeni do podnoszenia cen, ponieważ były bardzo niskie i nie pokrywały kosztów produkcji. Czekałem, kiedy prezydent wyjedzie z republiki, i akceptowałem takie uchwały. Łukaszenka krzyczał na mnie strasznie, chociaż wtedy do cen europejskich była daleka droga. A teraz, gdy przewyższyliśmy europejskie ceny, on nie reaguje tak jak wtedy, ze wszystkim się zgadza – powiedział „Solidarności” Michai Czigir. – Ktoś musi powstrzymać niekontrolowany wzrost cen. Myślę, że przede wszystkim musi to zrobić rząd.