Krewni aresztowanego księdza otrzymali od niego pierwszy list.
Ksiądz Uladzisław Lazar, zatrzymany 4 miesiące temu został oskarżony o współpracę z wywiadem, nie przyznaje się do winy. Siostra więźnia Janina Lazar otrzymała od niego list, podaje «Radio Swaboda».
„Napisał, że jest niewinny i że czeka na uwolnienie» – podała. Według Janiny Lazar, dochodzenie trwa nadal, brak jednak szczegółów, ponieważ nawet adwokat prawie niczego nie mówi. Siostra Uladzisława Lazara martwi się o zdrowie brata, który kilka lat wcześniej odbył skomplikowaną operację.
„W liście milczy na ten temat” – mówi Janina Lazar.
Ksiądz z Borysowa, Uladzisław Lazar został aresztowany pod koniec maja i umieszczony w areszcie KGB. Dopiero po 3 miesiącach, został oskarżony o przekazywanie środków osobie podejrzanej o szpiegostwo przeciw Białorusi. Od krewnych księdza Uladzisława Lazara wiadomo, że w sierpniu przedłużono termin realizacji dochodzenia w jego sprawie, na czas nieoznaczony.
Na początku października, papież Franciszek, w trakcie audiencji udzielonej metropolicie Tadeuszowi Kondusewiczowi, powiedział, że pragnie poznać szczegóły aresztowania księdza i będzie śledził losy jego sprawy. Papież wyraził zaniepokojenie sytuacją białoruskiego księdza.
Uladzisław Lazar jest nadal przetrzymywany w areszcie KGB. Korespondencja z nim jest ograniczona. Parafianie wysłali mu wiele słów wsparcia, póki co brak jednak odpowiedzi.