Informacje o ciężkim samookaleczeniu Mikołaja Autuchowicza, który odbywa karę w więzieniu nr 1 w Grodnie zostały potwierdzone. Według jego adwokata Autuchowicz ciężko zranił się w brzuch z pomocą ostrza, obecnie jednak czuje się dobrze.
Więzień polityczny, zaskarżył do prokuratora okręgu grodnieńskiego sankcję, której został poddany, mimo to 24 września administracja zakładu karnego przekazała mu odpowiedź prokuratury, w której informuje się go, iż skarga jego przekazana została do departamentu wykonawczego. W związku z powyższym prokuratura odmówiła przeprowadzenia kontroli, z niewiadomych przyczyn, ze względu na fakt, że na podstawie art. 113 Kodeksu Postępowania Karnego skazany ma prawo skarżyć decyzję funkcjonariusza zakładu karnego o nałożeniu sankcji do zwierzchnika danego funkcjonariusza, prokuratora, lub do sądu. W ten sposób, jeśli skarga Autuchowicza trafiła do prokuratury, ten ostatni zobowiązany był do przeprowadzenia kontroli, a nie przekazania skargi.
Wiadomo również, że do prokuratora okręgu grodnieńskiego wpłynęła dodatkowa skarga. Póki co, bez odpowiedzi.
Mikołaj Autuchowicz 4 września otrzymał wiadomość, że 27 września oficer więzienny sporządził raport na jego temat, w związku z faktem rzekomego złamania przez niego regulaminu. Przyczyną raportu była rzekoma nieobecność więźnia 26 sierpnia o regulaminowej porze na swojej pryczy. Więzień polityczny przestrzega ściśle regulaminu, w związku z czym w ciągu trzech tygodni wszystkie sankcje wobec niego powinny zostać anulowane.
spring96.org