Jak przekazała żona więźnia politycznego, spotkanie z adwokatem odbyło się 9 listopada. Statkiewicz powiedział, że przeniesiono go do innej celi, w której panują lepsze warunki, a także odwiedził go prawosławny duchowny. Marina Adamowicz opowiedziała również o reakcji administracji mohylewskiego więzienia na skargę, jaką napisał Mykoła Statkiewicz. Opozycjonista zwrócił uwagę na fakt, że nie otrzymuje kosmetyków ani produktów toaletowych, mimo że z jego pensji zabierane są środki na ten cel.
“Starali się go przekonać, że z jego pensji, z tych środków, które są mu zabierane, nie wchodzą wydatki na papier toaletowy, mydło itd. Ale od nowego roku wszystkie te produkty mają znaleźć się w tym więzieniu. On zadaje wtedy pytanie retoryczne, dlaczego tylko w tym więzieniu? Dlatego, że dobrze wie, że takich produktów nie wydają ani w Szkłowie, ani w innych więzieniach. Ostatecznie ludzie, którzy nie mają wsparcia z zewnątrz są strasznie rozgoryczeni”.
Na prośbę, by skomentować odwołanie przewodniczącego KGB Wadima Zajcewa, Marina Adamowicz powiedziała:
:Kierował on KGB, i jako kierownik resortu wziął na siebie odpowiedzialność, za to co tam się działo. Za niezgodne z prawem zatrzymania, za szykany i bezprawne wyroki. Nie może się tego już wyprzeć”.
svaboda.org