Aleksander Franckiewicz, więzień polityczny, który odbywa wyrok w kolonii w Iwacewiczach zadzwonił do domu. “Możliwe, że w listopadzie zezwolą nam na długoterminowe spotkanie.”, – powiedziała w wywiadzie dla «Радыё Свабода» jego mama Tatiana Franckiewicz.
“W przyszłym tygodniu odwiedzi go adwokat. Dzwonił, powiedział, że przekazano mu paczkę z lekarstwami. Ale zezwolono mu na przekazanie wyłącznie witamin. Pisał podanie na listopad. Możliwe, że pojadę. Ale do końca nie wiem i boję się, ze mogą nie wyrazić na to zgody, gdyż widzę, że zaczęła się kolejna fala represji” – powiedziała.
Przypomnijmy, że Franckiewicz został skazany na 3 lata pozbawienia wolności. Przetrzymywany jest w tej samej kolonii, w której swój wyrok odbywa przedstawiciel “Młodego Frontu”, Eduard Lobau.
charter97.org